10 setów w pierwszym dniu XIV Memoriału H.J. Wagnera: nocna siatkówka w Krakowie
Dwa długie, pięciosetowe spektakle obejrzeli kibice siatkówki w pierwszym dniu odbywającego się w TAURON Arenie Kraków XIV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Najpierw Serbowie pokonali Belgów, a w kolejnym spotkaniu mistrzowie świata Polacy przegrali z Bułgarami.
Przed drugim meczem podczas uroczystości otwarcia Prezes Fundacji H.J. Wagnera Jerzy Mróz powitał uczestników turnieju oraz zawodników, którzy z trenerem Wagnerem sięgnęli w 1974 i 1976 roku po złote medale mistrzostw świata w Meksyku i igrzysk olimpijskich w Montrealu. Na czternastą edycję Memoriału zostali zaproszeni także bliscy współpracownicy słynnego „Kata” Andrzej Warych i Wiktor Krebok.
W imieniu Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego wielkich emocji sportowych i niezapomnianych wrażeń życzyła Katarzyna Król – Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Edukacji i Sportu, dokonując oficjalnego otwarcia XIV Memoriału H.J. Wagnera. W uroczystości uczestniczył również Krzysztof Kowal – Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.We wtorek, 17 maja sporą niespodziankę sprawili znani w podwawelskim grodzie z występów w MŚ 2014 Belgowie. Stoczyli twardy bój z mocną, złożoną w przeważającej większości z graczy zagranicznych klubów ekipą Serbii. Skutecznością wyróżnili się Simon Vandevoorde z włoskiego Trentino Diatec (22 pkt), którego w połowie kwietnia oglądaliśmy w TAURON Arenie Kraków w Final Four Ligi Mistrzów oraz kapitan drużyny Gert van Walle z francuskiego Beauvais Oise Universite Club. Asem atutowym selekcjonera reprezentacji Serbii Nikoli Grbicia okazał się atakujący włoskiej Piacenzy Dražen Luburić, który zdobył aż 28 pkt. Serbowie zwyciężyli 3-2 (25-22, 16-25, 25-21, 23-25, 15-12).
Na 33 minuty przed północą zakończyli rywalizację Polacy i Bułgarzy. Mimo późnej pory, widzowie do samego końca wspierali biało-czerwonych dopingiem.
W tie-breaku, po dobrych zagrywkach Michała Kubiaka, podopieczni Stephane’a Antigi zmniejszyli spore straty (z 9-13 na 12-13) , ale dobrze dysponowani w tym dniu Bułgarzy nie zaprzepaścili szansy na duży sukces z mistrzami świata wygrali 3-2 (26-21, 21-25, 25-21, 24-26, 15-12).
Stephane Antiga, wyrażając zadowolenie z przebiegu meczu, wskazał na serwis i przyjęcie, jako elementy gry do wyraźnej poprawy przed olimpijskimi kwalifikacjami w Tokio.
Niepokój wywołały informacje o kontuzji Rafała Buszka, być może jednak uraz nie okaże się na tyle poważny, aby zawodnik ZAKSY Kędzierzyn Koźle nie mógł zagrać w Japonii.
W środę, 18 maja zmierzą się: Bułgaria z Serbią (godz. 17.30) i Polska z Belgią (20.30).
Więcej informacji: www.fundacjawagnera.pl
Fot. Mateusz Chwajoł/ZIS